Błędy montażu okien
Co rok wymienia się i instaluje w nowych budynkach ponad milion sztuk okien. Mimo, że stanowią one od 20% do ponad 50% zewnętrznej powierzchni budynku nie zawsze przykłada się należytą uwagę do jakości robót związanych z ich montażem. Negatywne skutki błędów w montażu okien pojawiają się szybko przyczyniając się do dyskomfortu użytkowników pomieszczeń, przyspieszonej degradacji budynków oraz dodatkowych kosztów związanych z wymianą relatywnie nowych, ale trwale uszkodzonych okien i drzwi balkonowych.
Najczęściej popełniane błędy w trakcie montażu okien wynikają z kilku następujących przyczyn”:
- Nieprzygotowania ościeży do montażu.
- Błędnego zwymiarowania ościeży i okien.
- Wad konstrukcyjnych okien.
- Niewłaściwego mocowania okna do ościeża.
- Braku klocków podporowych.
- Niepełnego uszczelnienia szczelin dylatacyjnych.
- Wykonywaniu uszczelnienia termoizolacyjnego na nieoczyszczonym podłożu.
Zazwyczaj jest tak, że błąd popełniony już na etapie przygotowania ościeża i wymiarowania determinuje kolejne błędy, a ich suma sprawia, że w krótkim czasie po zainstalowaniu okna odczuwalne stają się negatywne skutki. Niekontrolowana infiltracja powietrza przez złącze, zamakanie pianki PU lub innego materiału użytego do izolacji termicznej, a w ekstremalnych przypadkach pojawianie się lodu na wewnętrznej powierzchni złącza, trwałe odkształcenia (ugięcia) kształtowników, to tylko te najczęściej występujące i najbardziej spektakularne.
Jak dochodzi do popełniania błędów montażowych? Z reguły z powodu połączenia niewiedzy z niestarannością. Obie te przypadłości dotykają zarówno nabywców okien jak i wykonawców robót montażowych. Wyobraźmy sobie powstający dom i otwór okienny. Nabywca zgłasza się do wykonawcy po okna i montaż nie zadając sobie wcześniej trudu sprawdzenia jakości robót murarskich. Otwór jest w stanie w jakim zostawili go murarze. Odchylenia prostoliniowości ścian, wyłażąca na wszystkie strony pomiędzy cegłami zaprawa, szczeliny pomiędzy elementami murowanymi, pokruszone i poobtłukiwane materiały ceramiczne, to smutna norma na budowach. Bez wcześniejszej naprawy i poprawy ościeża, szansa na prawidłowe zwymiarowanie i zamontowanie okna gwałtownie maleje. Montaż prostego okna w nieprzygotowanym i krzywym ościeżu, to jak próba gotowania zupy w poobijanym i dziurawym garnku.
Pomiar nieprzygotowanego ościeża sprawi, że wystąpią istotne różnice wymiarowe pomiędzy konstrukcjami okiennymi, ponieważ uwzględnia się istniejące krzywizny otworów zamiast najpierw je wyprostować i wyrównać, a później zmierzyć. Różnice wymiarowe okien i krzywizna otworów sprawi, że szczeliny dylatacyjne wokół okna nie będą równe, a co za tym idzie nie zawsze powinno stosować się te same technologie i materiały uszczelnieniowe. Oczywiście w całym budynku stosuje się takie same technologie i materiały, więc skutek jest dość łatwo przewidywalny. Raz jest szczelniej, a raz nie. Pewne specyficzne właściwości ościeża można by eliminować poprzez zastosowanie dodatkowych elementów konstrukcyjnych okna, jak choćby poszerzeń, ale to podnosi cenę produktu, więc zamiast poszerzeń utyka się gdzie bądź i jak bądź styropian, zalewając to wszystko pianką PU. Powstające w ten sposób zbyt szerokie szczeliny dylatacyjne powodują wadliwe przenoszenie obciążeń przez mocowania mechaniczne, a okno jest bardziej podatne zarówno na oddziaływanie różnic temperatur, jak i obciążeń wiatrem, co staje się przyczyną trwałych odkształceń profili. Związany z murem konstrukcyjnym i powierzchnią ram dość sztywny materiał termoizolacyjny jakim jest pianka PU odrywa się w tych warunkach od nierównego podłoża ościeży i powstają mikroszczeliny, w które swobodnie wnika zimne zewnętrzne powietrze i wilgoć, zarówno ta opadowa jak i ta z pary wodnej pochodzącej z powietrza wewnątrz pomieszczeń. Taka jest w ogólnym zarysie anatomia większości błędów w montażu.